31 października 2017

Wiersze logopedyczne dla dzieci

Bardzo ciekawą propozycją są  "Wiersze logopedyczne dla dzieci". Sam tytuł sugeruje nam pewną zawartość - wierszyki i rymowanki chyba każdy z nas lubi.
Ich recytowanie, wymawianie w szybkim tempie wprawia w zachwyt słuchające maluchy.
 Konstrukcja książki i kolejność wierszy oddaje naturalny sposób nabywania głosek przez dziecko. Nie przez przypadek rymowanki mają swój własny, unikalny układ, a każda z nich stworzona jest z wyrazów nasyconych dominującą głoską w następującej kolejności: c, dz, ć, ci, dzi, dź, f, w, fi, wi, j, k, g, ki, gi, l, li, ł, m, mi, n, ni, ń, p, b, pi, bi, s, z, sz, ż, rz, ś, si, ź, zi, t, d. Mamy tutaj aż 29 pięknych, często zabawnych wierszyków. Przeznaczone są dla przedszkolaków w wieku 3-5 lat.
Niezwykle istotny – z punktu widzenia logopedy – jest fakt, że nawet dziecko z wadami wymowy (np. seplenienie, rotacyzm) nie będzie miało problemów z powtórzeniem, odczytaniem lub dokończeniem wersu. Książka napisana jest dużą czcionką, a trudne głoski, zaznaczone są na czerwono, dzięki czemu widać je wyraźnie. Ważne są też ilustracje- bardzo kolorowe i wesołe, co z pewnością zainteresuje dziecko.
Niech wierszyki żywą mową
Czyta Tobie głośno mama,
Ty powtarzaj po niej słowo,
Mów wyraźnie sam lub sama!
To czytanie jest zabawą - 
Mądrą, fajną i ciekawą - 
I nauką wymawiania
Słów,wyrażeń, zwrotów, zdania!
Zapraszamy do zabawy,
Żartów znajdziesz tu bez liku.
Każdy wierszyk jest ciekawy - 
Zacznij czytać mały smyku!.

Wydawnictwo MARTEL
Ilość stron: 36
Oprawa: Twarda
Format: 165 x 235 mm
Cena: 14.99 zł
 

30 października 2017

Bajki logopedyczne dla dzieci

Jeśli już wymawiasz głoski,
poznaj bajek świat beztroski!
Czytaj teksty – są ciekawe!
Uczysz się i masz zabawę,
gdy powtarzasz trudne słowa
i sylaby – wciąż od nowa.
Przecież lubisz mówić ładnie
i wyraźnie, no i składnie!
Każda bajka mowę ćwiczy,
na książeczkę możesz liczyć,
Zacznij utrwalanie głosek,
do bajeczek zajrzyj,
proszę!
"Bajki logopedyczne dla dzieci" jest to zbiór 29, niezbyt długich bajeczek logopedycznych dla dzieci, autorstwa Agnieszki Nożyńskiej-Demianiuk.
Dzięki tym krótkim historyjkom, i przy pomocy rodziców,dzieci mogą popracować nad prawidłową wymową trudniejszych głosek. Każda z bajek to pretekst do ćwiczenia  jednej lub dwóch głosek: c, dz, ci, ć, dź, dzi, f, w, fi, wi. j, k, g, ki, gi, l, li, ł, m, mi, n, ni, ń, p, b, pi, bi, s, z, sz, ż, rz, ś, si, ź, zi, t, d. Wygląda to tak, że w każdej bajce dana głoska jest pogrubiona i wydrukowana w innym kolorze (czerwonym). Podczas czytania same rzucają się w oczy przez co łatwo odnaleźć je w tekście i odpowiednio zaakcentować.
 Książeczka przeznaczona jest dla dzieci, które jeszcze nie do końca potrafią poprawnie mówić, czyli przede wszystkim do tych w wieku przedszkolnym 3-5 lat. Można z powodzeniem korzystać z niej w domu. Myślę, że warto po nią sięgnąć jeżeli zauważyliśmy u swoich pociech problem z wymową i zastosować w takiej swojej domowej terapii płynności mowy. My czytamy, maluch powtarza, i tak do skutku.
 Warto też wspomnieć tu o samych bajkach. Są to krótkie, proste, często zabawne i żartobliwe historyjki, ćwiczące poprawną, wyraźną i czystą wymowę. Przypominają mi raczej szkolne czytanki. Ich rolą są przede wszystkim zabawy językowe, ćwiczenie z dziećmi wymowy i poszerzanie słownictwa. Czytając książeczkę, świetnie się bawimy, a jednocześnie uczymy uczymy dziecko właściwego wymawiania wyrazów. To zadanie spełniają myślę należycie, i o to chodzi.
Z czystym sercem mogę polecić tę lekturę każdemu maluchowi, który boryka się z problemem poprawnej wymowy. Ćwiczenie czyni przecież mistrza ;)
Wydawnictwo: MARTEL
Język książki: polski
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 36
Oprawa: Twarda
 

27 października 2017

Wakacje u dziadków

Chyba wszyscy z nas wyjeżdżali na wakacje do dziadków.
Ja i mój brat nie mogliśmy się doczekać wakacji żeby wyrwać się z domu i spędzić czas z ukochanymi dziadkami. Tak samo jest z moim synem, uwielbia wyjazdy do babci a już jak zostaje na noc to jest poprostu w siódmym niebie:)
Chociaż do wakacji jeszcze daleko, my właśnie teraz jesienią czytamy tę książkę bo przecież w taką pogodę jak teraz nawet kilka słonecznych promieni może rozjaśnić każdy ponury dzień:)
Autorkę książki Magdalenę Zarębską poznaliśmy już przy książce "Borys i Zajączki" (recenzja tutaj )
W książce "Wakacje u dziadków", trojaczki Laura, Tymek i Amelia wyjechali do dziadków na wieś aż na całe wakacje. Aż na 2 miesiące - też bym tak chciała:)
Trojaczki cieszą się perspektywą spędzenia wakacji na wsi, ale chyba nie spodziewają się, że czeka ich tam aż tyle atrakcji! Pierwszą z nich będzie podróż pociągiem, tę odbędą jeszcze pod opieką mamy, bo po zapakowaniu do samochodu wszystkich niezbędnych rzeczy, w samochodzie zostało miejsce jedynie dla kierowcy. Kolejne niespodzianki czekały na nich już na miejscu. Dzieci nie miały czasu na nudę. Pojechali z dziadkiem na targ po małe kurczaki i znaleźli polanę pełną soczystych, słodkich poziomek. Z babcią poszli sprzątać miejscowy kościół. Dzieci dostały również listy od rodziców, na które odpowiedzą, a potem zaadresowaną kopertę pełną miłosnych wyznań zaniosły na pocztę i wysłały. Poszły również na odpust parafialny, tam był czas na beztroską zabawę i pamiątkowe zakupy.

Fabuła nie jest przesłodzona ani przesadnie sielankowa, dzieci zachowują się normalnie, nudzą się, kłócą, tęsknią i rozrabiają i choć akcja dzieje się w czasach współczesnych, gdzie elektronika jest wszechobecna, to tu schodzi na dalszy plan. Dzieci mają wprawdzie tablet, ale będąc u dziadków nie mają nawet czasu z niego korzystać, a do rodziców piszą list zamiast maila. Codzienne perypetie trojaczków uczą ich wielu nowych rzeczy, a młody czytelnik dostrzega w nich odpowiednie wzorce zachowań.

 Książka jest bardzo ładnie wydana: twarda oprawa, duży, przejrzysty druk,  oraz współczesny język narracji z pewnością przypadną dzieciom do gustu. Dość duża czcionka natomiast na pewno ułatwi maluchom rozpoczynającym samodzielną przygodę z książkami, naukę czytania.

 

Wakacje u dziadków
Magdalena Zarębska
ilustracje Aneta Krella-Moch
Wydawnictwo BIS, 2017

23 października 2017

Żubr Pompik

Pompik to mały, ciekawski żuberek, mieszkaniec Puszczy Białowie
skiej. Pompik ma nietypowe zainteresowania.
Zamiast tradycyjnego przepychania rogami woli chodzić po puszcz
y, rozwiązywać różne tajemnice lasu i poznawać
nowych przyjaciół.
 
Właśnie zbliżają się urodziny Polinki – siostry Pompika. Z tej
okazji żuberek postanowił nazbierać dla niej piękny
bukiet kwiatów. Ale czy zdąży przed zachodem słońca? Na szczęśc
ie Pompik ma wielu leśnych przyjaciół, którzy
chętnie mu pomogą... Tylko trzeba ich najpierw odszukać.
 
Gracze przemieszczają Pompika po planszy i odkrywają żetony ze
zwierzątkami. Za każdą odnalezioną parę takich
samych zwierzątek otrzymują żeton kwiatka. Muszą przy tym wystrze
gać się burzy, która może pokrzyżować im plany.
Wygra gracz, który na koniec gry
będzie mieć najwięcej żetonów kwiatków.
Żubr Pompik to dobrze przygotowana gra planszowa dla dzieci od lat 4. Gra autorstwa Martina Nedergaarda Andersena, dla 2-5 graczy. Czas rozgrywki to ok. 20 minut.

Elementy gry:
plansza
2 kostki
1 figurka Pompika+2 naklejki
42 żetony kwiatków (po 14 w każdym kolorze)
13 kafelków
1 znacznik słońca
Jest to gra, która doskonale ćwiczy pamięć,
poprzez zapamiętywanie rozłożonych zwierzątek.
Dzieci uwielbiają takie gry.
Można w nią grać całą rodziną i zbierać z Pompikiem kwiatki,
które mają być prezentem dla siostry Pompika.
Gra nie trwa zbyt długo, bo około 20 minut, dzięki czemu
mały gracz się nie szybko nie nudzi.
Liczba graczy: 2-5
Wiek: 4-104
Czas gry: 20 minut
 

18 października 2017

Blogosfera Canpol Babies

Canpol babies to marka którą zna każda mama.
W każdym domu, gdzie są dzieci co najmniej kilka produktów tej marki.
Dzisiaj chciałabym Was zaprosić do blogosfery Canpol babies.
Sami zgłosiliśmy się do blogosfery Canpol z uwagi na możliwość testowania produktów tej marki.
Z pierwszym synem używaliśmy mnóstwa ich produktów, między innymi smoczków, butelek, laktatora i byliśmy bardzo z nich zadowoleni. Dlatego też teraz, gdy spodziewamy się drugiego dziecka, postanowiłam zgłosić się do testowania i podzielenia się naszą opinią z Wami.
Zachęcam też was do udziału w Blogosferze, wszystkie informacje znajdziecie pod linkiem: http://canpolbabies.com/pl/blogosfera

Pozdrawiam
Ania:)

6 października 2017

Młodzi Czarodzieje - zagraj ze mną

Dziś wcielimy się w czarodziei :) Któż z nas nie chciałby zostać czarodziejem?:)
Latające miotły, mówiące koty i wszelkie przedmioty potrzebne do magicznych sztuczek są sprzedawane w sekretnym miejscu zwanym nocnym rynkiem. Tylko dorośli czarodzieje mogą do niego wejść. Antek, Alek i Ania, uczniowie 2 klasy szkoły magii jeszcze nimi nie są i od dawna powinni być w łóżkach! W tajemnicy pod osłoną nocy, ci uczniowie wymknęli się ze szkoły. Duszek strażnik zauważył zuchwałych wędrowców i już depcze im po piętach. Pędźcie z powrotem do szkoły zanim duszek was złapie! Drogę oświetlą wam świetliki – tylko musicie je najpierw znaleźć!
 Zadaniem graczy jest dotrzeć do szkoły magii, zanim duch złapie któregoś z graczy.  Aby tego dokonać, trzeba zapamiętywać położenie świetlików na planszy. Gra się zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Gracz, który ostatnio był w lesie, otrzymuje znacznik zegara i będzie rozpoczynać grę. W swojej turze rzuca się 3 kostkami.
Mamy aż 6 kolorowych pionków graczy, dzięki czemu można grać aż w 6 osób.
Jest jeden pionek duszka, przed którym uciekamy.
18 kafelków drzew, które po odwróceniu przedstawiają 16 świetlików, które nam pomagają uciekać przed duszkiem i oświetlają drogę do szkoły, oraz 2 duchy, które pomagają białemu duszkowi nas złapać.
Są 3 kostki którymi rzucamy jednocześnie, mają one symbole świetlików, duszka i magicznej mikstury.
Oraz 3 kafelki magicznej mikstury i 3 zaklęcia kości, dzięki którym możemy spowolnić duszka.
Jest też budynek szkoły magii ze schodami.



No to zaczynamy! :)
Naszym zadaniem jest dotrzeć do szkoły magii, zanim duch złapie któregoś z nas.
Aby tego dokonać musimy zapamiętać położenie jak najwięcej świetlików na planszy, które nam pomagają oświetlając nam drogę do szkoły magii.
Gdy na kostce wypadnie oczko ze świetlikami zaczynamy odsłaniać żetony z drzewami, pod którymi kryją się świetliki, gdy mamy takiego samego co na kostce przesuwamy się o jedno pole do przodu.
Jeśli na kostce wypadnie duch, ruszmy duszkiem o jedno pole do przodu. Duch nas goni!
Gdy na kostce wypadnie magiczna mikstura przesuwamy pionek gracza o jedno pole do przodu.

Gra kończy się na 2 sposoby:
1. Gdy wszyscy adepci znajdą się w szkole. Duszek was nie złapał –  wszyscy wygrywają. 
2. Gdy duszek znajdzie się na polu, na którym stoi przynajmniej 1 pionek gracza, adept zostaje złapany. Wszyscy przegrywacie. Magiczne różdżki do góry i zagrajcie jeszcze raz!

 Gra przeznaczona jest dla dzieci od 6 lat, jednak mój 5-latek bardzo się w nią wciągnął i szybko zrozumial o co w niej chodzi.
Dziś jesteśmy po wichurze i nie mamy prądu, lecz się nie nudzimy:)
Gramy już trzeci raz z rzędu :)
Polecam, gra jest bardzo fajna i rozwija wyobraźnię :)

Liczba graczy: 3-5 lat
Wiek: 6-106 lat
Czas gry: 20-30 minut